Ta strona została uwierzytelniona.
czył, że martwić się o niego nie potrzebuję, bo tam jest mu zupełnie dobrze...
Tegoż dnia Lutek po raz pierwszy podniósł się o własnej sile. Poszedł najpierw do kościoła, a stamtąd zaraz — na cmentarz...
czył, że martwić się o niego nie potrzebuję, bo tam jest mu zupełnie dobrze...
Tegoż dnia Lutek po raz pierwszy podniósł się o własnej sile. Poszedł najpierw do kościoła, a stamtąd zaraz — na cmentarz...