Strona:PL Wincenty Korab Brzozowski - Dusza mówiąca.djvu/131

Ta strona została przepisana.
II.

Na mojem czole, jako na kamiennej płycie,
Duchowa, niewidzialna ręka światłem pisze
Przerażające słowa: Tu samotne życie.

I czuję, że za chwilę pogrążę się w ciszę,
A zmysły moje spadną w głębokie letargi:
Duszą pomiędzy czasem a wiecznością wiszę...

Tutaj samotne życie. O wy, moje wargi!
Nim się dokona napis ten, hymn pożegnania
Śpiewajcie światu — niechaj łkają wasze skargi!

Tutaj samotne życie. O wszystkie kochania,
Zwycięstwa, klęski, smutek, wesele na przemian..
Wszystko już przeszło! — Idę w nieznane wygnania...

A w swojem łonie czyli zachowam dla ziemian
Miłość albo nienawiść? światłości lub cienie?
O, jakże srogie dzieje są duchowych przemian!