Ta strona została przepisana.
XIV.
Tyś piękna jest jak gwiazdy, a dusza twoja biała,
A giętkość błyskawicy jest gibkość twego ciała.
— Powiew wiosenny kona, drżąc, na mej jasnej twarzy,
Odgłos mych stąpań jest pieśnią odległych miraży. —
W złotym dzbanie wody czerpiesz ze spokojnej studni,
Promienna cała od blasków czarownych południ.
— Podlewam pragnień kwiaty, których wonne wachlarze,
Chyląc się, omdlewają w słońca namiętnym żarze. —
Na wzgórzu stajesz, gdy zapada wieczór uroczy,
I w dal idą zmierzchową twoje przedziwne oczy.
— A ręce me posyłają swe białe wołania
I wzywają cię imieniem mojego kochania. —