Strona:PL Wincenty Korab Brzozowski - Dusza mówiąca.djvu/170

Ta strona została przepisana.
XXI.

Ja milczenie ust moich zmienię
W radości głośny śpiew,
A bladość moich lic — w płomienie,
Których ognisko krew!

Ja oczu zamknięte orbity,
Ogarnione przez mrok,
Otworzę i w nieba błękity
Zwrócę tęskniący wzrok!

A ręce moje tak bezczynne!...
Ja wzniosę dwoje rąk —
I zerwę w sadach grono winne
I róży ciężki pąk!

A sieci te, które mi więżą
Ciało, rozedrę w szmat!
Ramiona moje się wyprężą
Na cały wielki świat!