Ta strona została przepisana.
IX.
O wy wyniosłe, granitowe wieże,
Pchnijcie w wszechświaty swe jasne pacierze,
Gdy noc w popłochu!
O wy się wznoście, niezdobyte góry,
Co hełmem macie pierwotne lazury,
Zaraniem lśniące!
∗ ∗
∗ |
I usłyszałem modlitwy spiżowe,
I oto kłonię ku ziemi mą głowę
I duch mój w prochu...
A potem wstanę i pójdę na szczyty,
Abym się rzucił na święte błękity
I chwytał słońce!
∗ ∗
∗ |