Strona:PL Wincenty Korab Brzozowski - Dusza mówiąca.djvu/40

Ta strona została przepisana.
XI.

A przedewszystkiem ty, więcej pokory
W sobie na przyszłość miej. Nie bądź tak skory
Do wykrzykników: Słońce! Szczyt! Lazury!
Bo jeśli orłów mieszkaniem są góry,
To wiedz, że także są miejscem żałoby,
Na którem ludów rzesza stawia — groby...

(A gdyby ojciec twój miał tam swą trumnę,
Czybyś ty często szedł na wirchy dumne?)

Patrz się na jezior spokojne zwierciadło:
Anielsko wiernie odbija widziadło
Wysokich światów, a tak pełne ciszy,
Iż dusza twoja wyraźnie usłyszy,
Jak cicho szepczą, śląc wonne ofiary,
Śnieżystej lilii kwiat i nenufary...