Strona:PL Wincenty Korab Brzozowski - Dusza mówiąca.djvu/73

Ta strona została przepisana.

Z złamaną strzałą, Eros, wyczerpany,
Leży u zimnych stóp jałowej Dyany.
Niebo się krwawi na krańcach zachodu;
Mroki ogarną wnet obszar ogrodu —
I oto dążę, gdzie mnie nikt nie czeka,
Wlokąc za sobą smutny cień — Człowieka.