Strona:PL Wincenty Rapacki - Hanza.djvu/76

Ta strona została przepisana.

będzie przeklęty z Abironem i Datanem, których ziemia żywo pożarła, niechaj będzie przeklęty z Kainem mężobójcą; niechaj mieszkanie jego będzie opustoszone, niechaj będzie wypuszczony z ksiąg żywiących i z sprawiedliwymi niechaj nie będzie pisany i pamiątka jego na wieki niechaj zaginie!
„Niechaj na ostatnim sądzie przeklęty będzie z dyabłem i z anioły jego. i na wieki niechaj zginie, jeżeli się nie upamięta!
Słuchacze zdrętwieli ze zgrozy.
A gdy biskup trzymaną świecę zgasił, rzucił i podeptał, jakoby na znak, że wyklęty tak zgasnąć powinien w pamięci kościoła i ludzi, głęboki jęk rozległ się w kościele i głośne szlochanie z polskich piersi.
TJpiieral im dobroczyńca i przyjaciel.
Kapłani chórem ponuro wyrzekli:
Fiat! fiat!
I Wierzynek pogrzebany, jeśli się nie upamięta.
To jeśli było furtką, zostawała droga ratunku.
Jaka?
Trzeba było odbyć pielgrzymkę do Ziemi świętej, a wracając, u stóp papieża błagać odpuszczenia, co na jedno wyniosło prawie:
Być zabitym tu przez pierwszego lepszego fanatyka, czy też przez piratów na morzu, albo rozbójnikowi na lądzie.
Wybierając się w taką drogę, robiono testament.
Zrobił go Wierzynek, ale gdy opieczętowany pergamin składał wt ręce małżonki, padła ugodzona paraliżem, aby nie powstać więcej.
Zamiast w podróż, udał się na cmentarz.