Strona:PL Witosław Halek - Wieczorne pieśni.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.

Tyś poświęciła złotą
Harfę i pieśni moje...
I serce, co sierotą
Szło w świat na święte boje.

Tyś z oczu łzy mi zwiała
A z czoła smutku gości,
Tyś we mnie światu dała
Wieszcza wiecznej miłości!




XVII.


Nie dziw się, jeśli usłyszysz za borem
Piosnkę ptaszęcą o sobie, panienko...
Onegdaj ptaszki przybyły wieczorem,
Słuchać piosenek pod moje okienko.

Nie dziw się temu, gołąbeczko biała,
Że przyszły znowu jak do swego druha,
Bo mi pokrewna ta drużyna cała,
I z jednych natchnień i z jednego ducha.

Pieśnią o tobie co biła w niebiosy,
Drzemiące w gajach rozbudziłem echo,
A leśne ptactwo, ukryte pod strzechą,
Podług mej nuty stroiło swe głosy.