Ta strona została uwierzytelniona.
XLI.
Nie wiem — sen to był czy jawa,
Co w pamięci tkwi głębokiej?
W bożem raz wglądnął wyroki
I przejrzał wszech rzeczy prawa.
Myśli w treść boską bogate
Na swej skroni niósł Przedwieczny,
I z ich tkani, ze słonecznej,
Miał na sobie jasna szatę.
Wiele z myśli tych — tajemne
Dzieje ludów ogarniało...
Harmonijną pieśnią brzmiało...
Choć ludzkiemu oku ciemne.
Tam znalazłem serce własne,
I miłość twego poddasza..
Niby dwa obłoczki jasne,
Taka była miłość nasza.
Bóg na nią spoglądał z góry,
Z dobrocią z wieczystej chwały:
A małych aniołków chóry
O niej Stwórcy pieśń spiewały.