Strona:PL Wizyta - humoreska.PDF/20

Ta strona została uwierzytelniona.

— Niechże mama idzie do salonu... — mówi Mańka szeptem, który z pewnością w drugim pokoju słychać było. — Ręczę mamie, że się Pniewska gotowanej kolacyi spodziewa, co właśnie mama potwierdza tem ciągłem znikaniem do kuchni....
— Prawda! Już idę. Ale Maniu, podawaj herbatę, bo to zaczyna być skandalicznie.
— Wie mama co? udam, że zginęły kluczyki od kredensu... — zaprojektowała Ewka. — Tem się wytłumaczy zwłoka w podawaniu herbaty.
— Ano, jak tam chcesz...
Weronka nareszcie zjawiła się.