Ta strona została uwierzytelniona.
— Aha! Zaraz! Może was tam herbatą mam częstować? — oburzyła się Mańka. — Gdzieżeście to widzieli ludzi pijących herbatę pod pułapem??
— Widziałem... widziałem.. Sama wczoraj pila... — seplenił Kazik. — Jak pan Adam był u Ewki... Aha! Siedziałaś tu z nami na górze i piłaś herbatę...
— No, patrz tylko, jaki ten knot mądry! — zdziwiła się Ewka.
— Skąd on wie, że pan Adam do mnie przychodzi?
— Musiałaś się zwierzać... — Roześmiały się obie.
— Trzeba jednak nakarmić tę trzódkę... — Już to samo, że siedzą od kilku godzin