Strona:PL Wizyta - humoreska.PDF/32

Ta strona została uwierzytelniona.

mity. W salonie powstał ruch i odgłos pocałunków.
— Dzieci, spokojnie! — za komenderowała Mańka, robiąc minę uprzejmą dla mających ukazać się gości.
Rzucając pożegnalne frazesy, państwo Pniewscy zatrzymali się w przedpokoju.
— A co za tym parawanem? — spytała ciekawie Pniewska.
— Zbyteczne graciki...... przedmioty nieużyteczne... — bąkała pani Helena.
Pan Pniewski schylił się po kalosze i suwając ręką wzdłuż parawanu, uchwycił za nogę drzemiącą w ukryciu Weronikę.
Dziewczyna krzyknęła.
Naraz ku wielkiemu zdzi-