Strona:PL Wolski Włodzimierz - Poezye T. 1 (1859).pdf/10

Ta strona została przepisana.

nicznych kompozytorów. — Zachowuję też tu w tym drobiazgu, pierwotny dwuaktowy układ, który przeszłego roku po dodaniu kilku scenek, ostatecznie przemieniłem na cztéry.
— Zbiórek ten niezawiera wszystkich moich dotychczasowych utworów poetycznych, dodać do nich jeszcze wypada: przekład miarowy kilkunastu scen z pierwszej części Fausta, do muzyki Ks. Antoniego Radziwiłła; przekład dramatu Caldero’na: Miłostki Don Gomeźa Arjaz, z którego scen parę drukowałem był dawniej w Bibliotece War. kilka pomniejszych przekładów z Niemieckich i Angielskich poetów; oryginalny szkic dramatyczny na dokończeniu i od roku skończone libretto w pięciu aktach: Fergus Mac-Ivor, do którego Dulken pisze, muzykę. Wszystkie te prace, prócz libretta, do przyszłych tomów przeznaczam. —
Tymczasem odwołując się do pobłażania czytelników, puszczam w świat te dwa tomiki moich poezyj, dając im na drogę to samo życzenie starodawne, z którém odzywam się do górników w pośpiewie mojj Połośki: Szczęść Boże!

Warszawa 1-go Października 1858.
Włodzimierz Wolski.