Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0036

Ta strona została uwierzytelniona.

zkądeście? którzy odpowiedzieli: Z Haran.

5.Których pytając, rzekł: Znacieli Labana, syna Nachorowego? odpowiedzieli: Znamy.

6.Rzekł: Zdrówli? Odpowiedzieli: Zdrów: a oto Rachel, córka jego idzie z stadem swojem.

7.I rzekł Jakób : Jeszczeć daleko do wieczora, a jeszcze nie czas gnać stada do owczarniéj: napójcie pierwéj owce, a tak je zasię na paszą żeńcie.

8.Którzy odpowiedzieli: Nie możemy, aż się wszystkie stada zgromadzą, i odwalimy kamień z wierzchu studnie, abyśmy napoili stada.

9.Jeszcze mówili, a oto Rachel przychodziła z owcami ojca swego; bo sama pasła trzodę.

10.Którą ujrzawszy Jakób, a wiedząc, iż była wujeczna siostra jego, i owce Labana, wuja jego: odwalił kamień, którym się studnia zawierała.

11.I napoiwszy trzodę pocałował ją: i podniósłszy głos płakał,

12.I oznajmił jéj, iż był bratem ojca jéj, a synem Rebeki: a ona pośpieszywszy się powiedziała to ojcu swemu.

13.Który usłyszawszy, iż przyszedł Jakób, syn siostry jego, wybieżał przeciw jemu: i obłapiwszy go i pocałowawszy wwiódł do domu swego. A usłyszawszy przyczyny drogi,

14.Odpowiedział: Jesteś kość moja i ciało moje. A gdy się wypełniły dni miesiąca jednego,

15.Rzekł mu: Izaż, żeś mi brat, darmo mi służyć będziesz? powiedz, co za wysługę chcesz wziąć.

16.A miał dwie córki: imię starszéj Lia, a młodszą zwano Rachel.

17.Ale Lia była ciekących oczu: Rachel oblicza pięknego, i wejrzenia wdzięcznego.

18.Którą miłując Jakób, rzekł: Będęć służył za Rachelę, córkę twoję młodszą, siedm lat.

19.Odpowiedział Laban: Lepiéjci, żeć ją tobie dam, niż inszemu mężowi, mieszkaj u mnie.

20.Służył tedy Jakób za Rachelę siedm lat: a zdały mu się kilka dni dla wielkiéj miłości.

21.I rzekł do Labana: Daj mi żonę moję, gdyż się już czas wypełnił, abych wszedł do niéj.

22.Który wezwawszy wiele gromad przyjaciół na gody, sprawił wesele.

23.A w wieczór Lią, córkę swą wwiódł do niego,

24.Dawszy sługę córce imieniem Zelphę. Do któréj według obyczaju wszedłszy Jakób, gdy było rano ujrzał Lią:

25.I rzekł do świekra swego: Cóż jest, coś chciał uczynić? Izalim nie za Rachelę tobie służył? Czemuś mię oszukał?

26.Odpowiedział Laban: Nie jest to w zwyczaju u nas, abyśmy pierwéj młodsze za mąż wydawali.

27.Wypełnij tydzień dni tego złączenia: a dam ci i tę drugą za pracą, którą mi będziesz służył drugie siedm lat. [1]

28.Przestał na zdaniu: a gdy tydzień minął, pojął Rachelę za żonę:

29.Której ojciec dał za służebnicę Balę.

30.I tak dostąpiwszy pożądanego wesela, miłość wtóréj przekładał nad pierwszą, służąc u niego drugie siedm lat.

31.A widząc Pan, iż nie dbał o Lią, otworzył żywot jéj, a siostra niepłodną została.

32.Która począwszy porodziła syna, i nazwała imię jego Ruben, mówiąc: Ujrzał Pan uniżenie moje, teraz mię będzie miłował małżonek mój.

33.I zasię poczęła i porodziła syna i rzekła: Iż usłyszał Pan, żem pogardzona, dał mi téż i tego, i nazwała imię jego Symeon.

34.I poczęła trzeci raz i urodziła innego syna i rzekła: I tą razą przyłączy się ku mnie małżonek mój, gdyżem mu trzech synów urodziła: i dlatego nazwała imię jego Lewi.

35.Po czwarte poczęła i porodziła syna, i rzekła: Teraz już będę wyznawać Panu: i przetóż nazwała go Judą, i przestała rodzić.


ROZDZIAŁ XXX.
O zawiści Rachel ku Liéj, siostrze swéj w niepłodności, i o wspomnieniu Pańskiem na Rachel, a o poczęciu, i porodzeniu Józepha. O zmowie, która się stała między Labanem a Jakóbem za służbą jego. I o zbogaceniu Jakóba.

Widząc tedy Rachel, że niepłodną była, zajrzała siostrze swéj, i rzekła mężowi swemu: Daj mi dzieci, inaczej umrę.


  1. Wyżéj 16, 3.