8. Będą gonić pięć waszych sto obcych, a sto z was dziesięć tysięcy: polegą nieprzyjaciele wasi mieczem przed oczyma waszemi.
9. Wejrzę na was i rozkrzewię: rozmnożycie się, i utwierdzę przymierze moje z wami.
10. Będziecie jeść najstarsze starych rzeczy: a stare, gdy nowe nastaną, wyrzucicie.
11. Postawię przybytek mój w pośrodku was, a nie odrzuci was dusza moja.
12. Będę chodził między wami, i będę Bogiem waszym, a wy będziecie ludem moim. [1]
13. Ja Pan, Bóg wasz, którym was wywiódł z ziemie Egiptyanów, żebyście im nie służyli, i którym połamał łańcuchy szyi waszych, żebyście prosto chodzili.
14. A jeźli mię nie usłuchacie i nie zachowacie wszystkich przykazań moich:
15. Jeźli wzgardzicie prawa moje, i sądy moje lekce poważycie, abyście nie uczynili tego, com ja postanowił, i wniwecz obrócicie przymierze moje: [2]
16. Ja téż wam to uczynię: Nawiedzę was prędko ubóstwem i gorącością, któraby pokaziła oczy wasze i znędziła dusze wasze: próżno siać będziecie siew, który od nieprzyjaciół pożarty będzie.
17. Postawię twarz moję przeciwko wam, i upadniecie przed nieprzyjacioły waszymi: i będziecie poddani tym, którzy was mają w nienawiści, będziecie uciekać, choć was nikt gonić nie będzie.
18. A jeźli ani tak nie usłuchacie mię, przydam karania waszego siedmiorako dla grzechów waszych:
19. I zetrę pychę zatwardzenia waszego: i dam wam niebo z wierzchu jako żelazo, a ziemię miedzianą.
20. Wniwecz pójdzie praca wasza: nie da ziemia pożytku, ani drzewa dadzą owoców.
21. Jeźli chodzić będziecie przeciwko mnie, a nie zechcecie mię słuchać, przydam kaźni waszéj siedmiorako dla grzechów waszych:
22. I puszczę na was bestye polne, któreby pojadły was i dobytek wasz, i przywiodły do trochy wszystko: a drogi wasze żeby spustoszały.
23. A jeźliż ani tak nie będziecie chcieć przyjąć karności, ale przeciwko mnie pójdziecie:
24. Ja téż przeciwko wam przeciwny pójdę, i uderzę was siedmkroć dla grzechów waszych.
25. I przywiodę na was miecz mszczący się przymierza mego: a gdy ucieczecie do miast, puszczę powietrze między was, i będziecie podani w ręce nieprzyjacielskie.
26. Gdy złamię podporę chleba waszego, tak iż dziesięć niewiast naraz w jednym piecu będą piec chleb: i będą go oddawać pod wagą, i będziecie jeść, a nie najecie się.
27. A jeźli ani przez to nie usłuchacie mię, ale pójdziecie przeciwko mnie:
28. I ja pójdę przeciwko wam, w zapalczywości przeciwnéj, i skarzę was siedmią plag dla grzechów waszych:
29. Tak iż będziecie jeść ciała synów waszych i córek waszych.
30. Popsuję wyżyny wasze, i bałwany połamię: padniecie między obaliny bałwanów waszych, i będzie się brzydziła wami dusza moja:
31. Tak bardzo, iż miasta wasze obrócę w pustynią, i spustoszę świątnice wasze, i nie przyjmę więcéj wonności najwdzięczniejszéj.
32. I popsuję ziemię waszę, i zdumieją się nad nią nieprzyjaciele wasi, gdy będą w niéj mieszkać.
33. A was rozproszę między narody i dobędę miecza za wami: i będzie ziemia wasza pusta, a miasta wasze zburzone.
34. Tedy się będą podobały ziemi Sabaty jéj, po wszystkie dni pustek jéj: kiedy będziecie
35. W ziemi nieprzyjacielskiéj, będzie sobotowała, i odpocznie Sabaty pustek swoich: przeto że sobie nie odpoczęła w Sabaty wasze, gdyście mieszkali na niéj.
36. A którzy z was zostaną, dam strach do serca ich w ziemiach nieprzyjacielskich: przestraszy je chrzęst listu lecącego, i tak będą uciekać jako przed mieczem: będą padać, choć ich nikt nie goni.