Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0241

Ta strona została uwierzytelniona.

i dał Pan w ręce jego Chusan Rasathaim, króla Syryjskiego, i stłumił go.

11.I ucichnęła ziemia czterdzieści lat, i umarł Othoniel, syn Cenez.

12.I przydali synowie Izraelowi złe czynić przed oczyma Pańskiemi, który zmocnił przeciwko im Eglona, króla Moabskiego: przeto iż złe czynili przed oblicznością jego.

13.I przyłączył mu syny Ammon i Amalek: i wyjechał i poraził Izraela i posiadł miasto Palm.

14.I służyli synowie Izraelscy Eglonowi, królowi Moab, ośmnaście lat.

15.A potem wołali do Pana, który im wzbudził zbawiciela, imieniem Aod, syna Gery, syna Jemini, który obudwu rąk miasto prawéj używał: i posłali synowie Izraelowi przezeń dary Eglonowi, królowi Moabskiemu.

16.Który uczynił sobie miecz obudwu ostrzu, mający w pośrodku rękojeść wzdłuż na dłoń, i przypasał go pod płaszczem na prawym boku.

17.I przyniósł dary Eglon, królowi Moab: A był Eglon człowiek bardzo tłusty.

18.A gdy mu oddał dary, szedł za towarzyszmi, którzy z nim byli przyszli.

19.A wróciwszy się zaś z Galgal, gdzie były bałwany, rzekł do króla: Słowo tajemne mam do ciebie, o królu. A on rozkazał pomilczeć: a gdy wszyscy wyszli, którzy przy nim byli,

20.Wszedł Aod do niego: a siedział na letniéj sali sam, i rzekł: Słowo Boże mam do ciebie. Który wnet powstał z stolice.

21.I ściągnął Aod lewą rękę, i dobył miecza z prawéj biodry swéj i wraził go w brzuch jego

22.Tak mocno, że rękojeść weszła za żelazem w ranę, i przetłustem sadłem ścisnęła się: i nie wyjął miecza, ale tak jako uderzył, zostawił w ciele: i wnet przez tajemne miejsca natury rzucił się gnój z brzucha.

23.Aod lepak zawarłszy bardzo pilnie drzwi sale i zamknąwszy zamkiem,

24.Wyszedł tyłem: a słudzy królewscy wszedłszy, ujrzeli zawarte drzwi sale, i rzekli: Podobno sobie wczas czyni w gmachu letnim.

25.A naczekawszy się długo aż się wstydzili, a widząc, że nikt nie otwarzał, wzięli klucz, i otworzywszy naleźli pana swego, na ziemi leżącego umarłym.

26.A Aod, gdy się oni trwożyli, uciekł i minął miejsce bałwanów, zkąd się był wrócił, i przyszedł do Seirath.

27.A natychmiast zatrąbił w trąbę na górze Ephraim, i poszli z nim synowie Izraelowi, a on na czele szedł.

28.Który rzekł do nich: Pójdźcie za mną; albowiem dał Pan nieprzyjaciele nasze, Moabity, w ręce nasze. I szli za nim i ubiegli brody Jordana, przez które się przeprawują do Moab, i nie dopuścili nikomu przechodzić.

29.Ale porazili na on czas Moabitów około dziesięć tysięcy, wszystkich dużych i mocnych mężów, żaden z nich ujść nie mógł.

30.I uniżon był Moab dnia onego pod ręką Izraela: i ucichła ziemia ośmdziesiąt lat.

31.Potem był Samgar, syn Anath, który zabił sześć set mężów Philisthyńskich lemieszem: i ten téż bronił Izraela.


ROZDZIAŁ IV.
Debora prorokini i Barak, walczą przeciw Sysarze, hetmanowi króla Jabin, którego uciekającego zabiła Jahel, żona Aberowa.

I przydali synowie Izraelowi złe czynić przed oczyma Pańskiemi, po śmierci Aodowéj.

2.I dał je Pan w ręce Jabin, króla Chananejskiego, który królował w Asor: a miał hetmana wojska swego, imieniem Sysarę, a sam mieszkał w Haroseth pogańskiem. [1]

3.I wołali synowie Izraelowi do Pana; bo miał dziewięć set wozów kosistych, a przez dwadzieścia lat bardzo je był ścisnął.

4.A była Debora prorokini, żona Lapidoth, która sądziła lud czasu onego.

5.A siedziała pod palmą, którą imieniem jéj zwano, między Rama a Bethel, na górze Ephraim: i chodzili do niéj synowie Izraelowi na każdy sąd.

  1. 1.Król. 12, 9.