Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0277

Ta strona została uwierzytelniona.


8.I znidziesz przedemną do Galgalu; (bo ja znidę do ciebie), abyś ofiarował obiatę i ofiary zapokojne: siedm dni poczekasz, aż przyjdę do ciebie, i ukażęć, co masz czynić.

9.A tak gdy odwrócił ramię swe, aby odszedł od Samuela, odmienił mu Bóg serce insze, i spełniły się wszystkie znaki dnia onego.

10.I przyszli na pagórek przerzeczony, alić oto gromada proroków przeciwko niemu: i przypadł nań Duch Pański, i prorokował między nimi.

11.A widząc wszyscy, którzy go znali, wczora i dziś trzeci dzień, że był między prorokami i prorokował, rzekli jeden do drugiego: Cóż się to stało synowi Cys? Azaż i Saul między prorokami?

12.I odpowiedział jeden drugiemu, rzekąc: A kto jest ojciec jego? I ztądże weszło w przypowieść: Azaż i Saul między proroki?

13.I przestał prorokować i przyszedł na wyżynę.

14.I rzekł stryj Saulów do niego i do sługi jego: Gdzieście chodzili? oni odpowiedzieli: Szukać oślic: których gdyśmy nie naleźli, przyszliśmy do Samuela.

15.I rzekł mu stryj jego: Powiedz mi, coć mówił Samuel.

16.A Saul rzekł do stryja swego: Powiedział nam, że się nalazły oślice. Lecz o mowie królestwa nie powiedział mu, którą mu Samuel mówił.

17.Potem zezwał Samuel lud do Pana w Maspha,

18.I rzekł do synów Izraelowych: To mówi Pan, Bóg Izraelów: Jam wywiódł Izraela z Egiptu i wyrwałem was z ręki Egiptyanów i z ręki wszystkich królów, którzy was trapili.

19.A wyście dziś porzucili Boga waszego, który sam wybawił was ze wszego złego i z ucisków waszych, i rzekliście: Inaczéj nic, ale króla postanów nad nami. Teraz tedy stańcie przed Panem według pokoleni waszych i wedle domów.

20.I przywiódł Samuel wszystkie pokolenia Izrael, i padł los pokolenia Benjamin.

21.I przywiódł pokolenie Benjamin i rody jego, i padł ród Metryego, i przyszedł do Saula, syna Cys: szukali go tedy, i nie naleziono go.

22.I radzili się potem Pana, jeźli miał tam przyjść. A Pan odpowiedział: Oto się skrył doma.

23.Bieżeli tedy i wzięli go ztamtąd: i stanął w pośrodku ludu, i był wyższy nad wszystek lud od ramion i wyżéj.

24.I rzekł Samuel do wszystkiego ludu: Zaiste widzicie, kogo Pan obrał, że mu niemasz podobnego między wszystkim ludem. I zawołał wszystek lud, i rzekł: Niech żywie król!

25.I opowiedział Samuel przed ludem prawo królewskie i spisał na księgach i położył przed Panem. I rozpuścił Samuel wszystek lud, każdego do domu jego.

26.Lecz i Saul odszedł do domu swego do Gabaa: i szła z nim część wojska, których Bóg ruszył serca.

27.Ale synowie Belial mówili: Izali nas ten wybawić może? i wzgardzili nim, a nie przynieśli mu darów. Ale on czynił, jakoby nie słyszał.


ROZDZIAŁ XI.
Jako Saul ratował a bronił męże z Jabes Galaad, od Naazona, króla Ammońskiego, a po téj porażce odnowiło się jego królestwo.

I stało się jakoby po miesiącu, przyciągnął Naas Ammonitczyk, i począł walczyć przeciw Jabes Galaad: i rzekli wszyscy mężowie Jabes do Naas: Miéj nas z sobą w przymierzu, a będziemyć służyć.

2.Odpowiedział im Naas Ammonitczyk: W tem z wami uczynię przymierze, że wyłupię wszystkim wam prawe oka, a dam was na pośmiewisko we wszystkim Izraelu.

3.I rzekli do niego starsi Jabes: Pozwól nam siedm dni, że wyprawiemy posły po wszystkich granicach Izraelowych: a jeźli nie będzie, ktoby nas bronił, wynidziemy do ciebie.

4.Przyszli tedy posłowie do Gabaa Saulowego i mówili te słowa, gdzie lud słyszał: i podniósł wszystek lud swój głos i płakał.

5.A oto Saul wracał się idąc za woły z pola, i rzekł: Co ma lud, że płacze? I powiedzieli mu słowa mężów Jabes.

6.I przypadł Duch Pański na