2. Duch Pański mówił przez mię, a mowa jego przez język mój.
3. Rzekł Bóg Izraelski ku mnie, mówił Mocny Izraelski, Panujący nad ludźmi, sprawiedliwy panujący w bojaźni Bożéj.
4. Jako światłość zorze, gdy słońce wschodzi, rano bez obłoków świeci, a jako dżdżem wypuszcza się trawa z ziemie.
5. Ani tak wielki jest dom mój u Boga, żeby przymierze wieczne zemną uczynił, utwierdzone we wszem i obwarowane. Wszystko bowiem zbawienie moje i wszystka wola, i niemasz niczego z niéj, coby nie rosło.
6. A przestępcy jako ciernie wyrwani będą wszyscy, którego nie biorą rękoma.
7. A jeźli się go kto będzie chciał dotknąć, przyzbroi się żelazem i drewnem oszczepistem, i ogniem zapalone zgoreją aż do szczętu.
8. Te imiona mocarzów Dawidowych: Siedzący na stolicy najmędrszy, przedniejszy między trzema, on jest jako najsubtelniejszy robaczek w drzewie, który ośmset poraził jednem natarciem. [1]
9. Po nim Eleazar, syn stryja jego, Ahohitczyk między trzema mocarzami, którzy byli z Dawidem, gdy urągali Philistynom, i zebrali się tam byli ku bitwie.
10. A gdy wyciągnęli mężowie Izraelscy, ten stał i bił Philistyny, aż ustała ręka jego i zdrętwiała z mieczem: i uczynił Pan zbawienie wielkie dnia onego, i lud, który był uciekł, wrócił się zbierać korzyści pobitych.
11. A po tym Semma, syn Age, z Arary: i zebrali się Philistynowie na stanowisku; było bowiem tam pole pełne soczewice. A gdy lud uciekał przed Philistyny,
12. Stanął on na śród pola i obronił go i pobił Philistyny: i uczynił Pan zbawienie wielkie.
13. A przedtem téż wyszli byli trzéj, którzy byli przedniejsi między trzydzieścią, i przyszli czasu żniwa do Dawida, do jaskinie Odollam: a obóz Philistyński leżał w dolinie olbrzymów.
14. A Dawid był w zamku: lecz stanowisko Philistynów na ten czas było w Bethlehem.
15. Pragnął tedy Dawid i rzekł: Oby mi się kto dał napić wody z studnie, która jest w Bethlehem u bramy?
16. A tak wdarli się trzéj mocarze w obóż Philistyński i naczerpali wody z studnie Bethlehem, która była u bramy, i przynieśli do Dawida, lecz on nie chciał pić, ale ją ofiarował Panu,
17. Mówiąc: Niech mi będzie Pan miłościw, żebych tego nie uczynił: a więc krew tych ludzi, którzy chodzili, i dusz niebezpieczeństwo mam pić? Nie chciał tedy pić. To uczynili trzéj najmocniejsi.
18. Abisai téż, brat Joabów, syn Sarwii, był przedniejszym z trzech. Ten jest, który podniósł oszczep swój na trzysta, które pobił, zawołany między trzema,
19. I zacniejszy między trzema, i był ich książęciem: lecz trzech pierwszych nie doszedł.
20. I Banajas, syn Jojady, męża bardzo mocnego, wielkich spraw z Kabseel: ten zabił dwu lwów Moabskich, i ten szedł i zabił lwa w pośrodku studnie we dni śnieżne.
21. Ten téż zabił męża Egiptyanina, męża godnego podziwienia, oszczep w ręce mającego: a tak szedłszy do niego z laską, mocą wydarł oszczep z ręki Egiptyanina, i zabił go oszczepem jego.
22. To uczynił Banajas, syn Jojadów.
23. I ten zawołany między trzema dużymi, którzy byli między trzydzieścią sławniejszymi: wszakże do trzech nie doszedł, i uczynił go sobie Dawid od ucha sekretarzem.
24. Azael, brat Joabów, między trzydzieścią, Elchanan, syn stryja jego z Bethlehem.
25. Semma z Harody, Elika z Harody.
26. Heles z Phalsy, Hira, syn Akkes, z Thekua.
27. Abiezer z Anathoth, Mobonnai z Husat.
28. Selmon Ahohitczyk, Maharai Nethophatczyk.
29. Heleth, syn Baanów, i sam