rozumne, aby mógł twój lud sądzić, i rozeznać między złem a dobrem; bo któż może sądzić lud ten, lud ten twój wielki? [1]
10. Podobała się tedy mowa przed Panem, że Salomon prosił takiéj rzeczy.
11. I rzekł Pan Salomonowi: Żeś słowa tego prosił, a nie żądałeś sobie dni wiela, ani bogactw, albo dusz nieprzyjaciół twoich: aleś prosił sobie o mądrość dla rozeznania sądu:
12. Otóżem ci uczynił według mowy twojéj i dałem ci serce mądre i rozumne, tak iż żaden przed tobą nie był podobny tobie, ani po tobie powstanie.
13. Lecz i to, czegoś nie żądał, dałem tobie, to jest bogactwa i sławę, że żaden z królów nie był podobny tobie wszystkich przeszłych czasów. [2]
14. A będzieszli chodził drogami, i strzegł przykazań moich i ustaw moich, jako twój ojciec chodził, przedłużę dni twoje.
15. Ocucił się tedy Salomon i porozumiał, że był sen: i przyjechawszy do Jeruzalem, stanął przed skrzynią przymierza Pańskiego i ofiarował całopalenia i uczynił ofiary zapokojne i wielką ucztę na wszystkie sługi swoje.
16. I przyszły dwie niewiasty wszetecznice do króla i stanęły przed nim,
17. Z których jedna rzekła: Proszę, mój panie, ja i ta niewiasta mieszkałyśmy w jednym domu, i zległam u niéj w komorze.
18. A trzeciego dnia potem, jakom porodziła, zległa téż i ta: i byłyśmy pospołu, a żaden inny nie był z nami w domu oprócz nas dwojga.
19. I umarł syn téj niewiasty w nocy; bo go śpiąc przyległa.
20. I wstawszy o północy, wzięła syna mego od boku mnie, służebnice twojéj śpiącéj, i położyła go na łonie swojem, a syna swego, który był umarł, położyła na łonie mojem.
21. A gdym wstała rano, chcąc dać mleka synowi memu, nalazłam umarłego: któremu przypatrując się pilniéj w jasny dzień, poznałam, że nie był mój, któregom porodziła.
22. I odpowiedziała druga niewiasta: Nie jest tak, jako powiadasz; ale syn twój umarł, a mój żyw. Przeciwnym zaś obyczajem ona mówiła: Nieprawdę mówisz; bo syn mój żyw, a syn twój umarł. I tak się spierały przed królem.
23. Tedy król rzekł: Ta mówi: syn mój żyw, a syn twój umarł. A ta odpowiada: Nie, ale syn twój umarł, a mój żyw.
24. I rzekł król: Przynieście mi miecza. A y[3] przyniesiono miecz przed króla:
25. Rozdzielcie, pry, dziecię żywe na dwie części, a dajcie połowicę jednéj, a połowicę drugiéj.
26. I rzekła niewiasta, której syn był żywy, do króla; (bo się poruszyły wnętrzności jéj nad synem swoim): Proszę, panie, dajcie jéj dziecię żywe, a nie zabijajcie go. Przeciwnym obyczajem owa mówiła: Niech nie będzie ani mnie ani tobie, ale niech je rozdzielą.
27. Odpowiedział król, i rzekł: Dajcie téj dziecię żywe, a nie zabijajcie go; bo ta jest matka jego.
28. I usłyszał wszystek lud Izraelski sąd, który król osądził, i bali się króla, widząc, że mądrość Boża była w nim ku czynieniu sądu.
A Salomon był królem królując nad wszystkim Izraelem.
2. A te książęta, które miał: Azaryas, syn Sadoka kapłana.
3. Elihoreph i Ahia, synowie Sysa, pisarze, Jozaphat, syn Ahilud, kanclerz.
4. Banajas, syn Jojady, nad wojskiem, a Sadok i Abjathar kapłani.
5. Azaryas, syn Nathan, nad tymi, którzy stali przy królu: Zabud, syn Nathan, kapłan, przyjaciel królewski.
6. I Ahizar przełożony nad domem, a Adoniram, syn Abdy, nad pobory,
7. Lecz Salomon miał dwanaście przełożonych nad wszystkim Izraelem, którzy dodawali żywności królowi i domowi jego; bo na każdy miesiąc
- ↑ 2.Par. 1, 10.
- ↑ Matth. 6, 29.
- ↑ Tekst nieczytelny; prawdopodobnie gdy.