którzy byli pozostali za czasu Asa, ojca jego, zniósł z ziemie.
48. Ani był na ten czas król postanowiony w Edom.
49. A król Jozaphat uczynił był okręty na morzu, żeby chodziły do Ophir po złoto: a iść nie mogły; bo się rozbiły w Asyongaber.
50. Tedy mówił Ochozyasz, syn Achabów, do Jozaphata: Niech idą słudzy moi z sługami twoimi w okręciech. I nie chciał Jozaphat.
51. I zasnął Jozaphat z ojcy swymi, i pogrzebion jest z nimi w mieście Dawida, ojca jego: i królował Joram, syn jego, miasto niego.
52. A Ochozyasz, syn Achab, począł był królować nad Izraelem w Samaryi i roku siedmnastego Jozaphata, króla Judzkiego, i królował nad Izraelem dwa lata.
53. I czynił złość przed oczyma Pańskiemi i chodził drogą ojca swego i matki swéj, i drogą Jeroboama, syna Nabat, który o grzech przyprawił Izraela.
54. Służył téż Baalowi i kłaniał się mu i rozdraźnił Pana, Boga Izraelowego, według wszystkiego, co uczynił był ojciec jego.
A Moab wykroczył potem przeciw Izraelowi, jako umarł Achab.
2. I spadł Ochozyasz przez kratę z sale swéj, którą miał w Samaryi, i rozniemógł się: i wyprawił posły, mówiąc do nich: Idźcie, poradźcie się Beelzebuba, boga Akkaron, jeźli żyć mogę z téj niemocy mojéj.
3. A Aniół Pański rzekł do Eliasza Thesbitczyka, mówiąc: Wstań, a idź przeciwko posłom króla Samaryjskiego i będziesz mówił do nich: Azaż niemasz Boga w Izraelu, że się idziecie radzić Beelzebuba, boga Akkaron?
4. Przetóż tak mówi Pan: Z łóżka, na któreś wstąpił, nie zstąpisz, ale śmiercią umrzesz. I poszedł Eliasz.
5. I wrócili się posłowie do Ochozyasza, który im rzekł: Czemuście się wrócili?
6. A oni mu odpowiedzieli: Zabieżał nam mąż i rzekł do nas: Idźcie a wróćcie się do króla, który was posłał, a powiecie mu: To mówi Pan: Izali, że nie było Boga w Izraelu, posyłasz radzić się Beelzebuba, boga Akkaron? Przeto z łóżka, na któreś wystąpił, nie zstąpisz, ale śmiercią umrzesz.
7. Który im rzekł: Co za osoba i odzienie jest tego męża, który wam zabieżał i mówił te słowa?
8. A oni odpowiedzieli: Mąż kosmaty i pasem skórzanym na biodrach opasany. Który rzekł: Eliasz Thesbitczyk jest.
9. I posłał do niego rotmistrza pięćdziesiątnika i pięćdziesiąt, którzy byli pod nim: który poszedł do niego, i siedzącemu na wierzchu góry, rzekł: Człowiecze Boży, król rozkazał, abyś zszedł.
10. A odpowiadając Eliasz, rzekł pięćdziesiątnikowi: Jeźlim jest człowiek Boży, niech zstąpi ogień z nieba,