15. Otoś ty jest piękny, miły mój! i wdzięczny. Łóżko nasze kwiecia pełne: balki domów naszych cedrowe, stropy nasze cyprysowe.
Ja kwiat polny i lilia padolna.
2. Jako lilia między cierniem, tak przyjaciółka moja między córkami.
3. Jako jabłoń między drzewem leśnem, tak miły mój między synami. Pod cieniem jego, któregom pragnęła, siedziałam: a owoc jego słodki gardłu memu.
4. Wprowadził mię do piwnice winnéj, rozrządził we mnie miłość.
5. Obłóżcie mię kwieciem, osypcie mię jabłki; boć mdleję od miłości.
6. Lewa ręka jego pod głową moją, a prawica jego obłapi mię.
7. Poprzysięgam was, córki Jerozolimskie! przez sarny i przez jelenie polne, abyście nie budziły, ani ocucić dawały miłéj mojéj, dokąd sama nie zechce.
8. Głos miłego mego: oto ten idzie skacząc po górach, przeskakując pagórki.
9. Podobny jest miły mój sarnie i jelonkowi: oto on stoi za ścianą naszą, poglądając okny, patrzając przez kraty.
10. Oto miły mój mówi ku mnie: Wstań, śpiesz się, przyjaciółko moja! gołębico moja, piękna moja, a przyjdź.
11. Boć już zima minęła, deszcz przeszedł i przestał.
12. Ukazały się kwiatki po ziemi naszéj, przyszedł czas winnic obrzynania, głos synogarlice słyszan jest w ziemi naszéj.
13. Figa wypuściła niedojrzałe figi swoje, winnice kwitnące wydały wonność swoję: Wstań, przyjaciółko moja! piękna moja, a przyjdź.
14. Gołębico moja! w rozpadlinach skalnych, w maclochu parkanu: ukaż mi oblicze twoje, niechaj głos twój zabrzmi w uszach moich; albowiem głos twój wdzięczny, a oblicze twoje piękne.
15. Poimajcie nam liszki małe, które psują winnice; bo winnica nasza zakwitła.
16. Miły mój mnie, a ja jemu, który się pasie między liliami.
17. Póki dzień nie nadejdzie, a nie przeminą cienie. Wróć się, bądź podobien, miły mój! sarnie i jelonkowi na górach Bether.
Na łóżku mojem w nocy szukałam tego, którego miłuje dusza moja: szukałam go, a nie nalazłam.
2. Wstanę a obieżę miasto: po ulicach i po rynkach szukać będę, którego miłuje dusza moja: szukałam go, a nie nalazłam.
3. Znaleźli mię stróżowie, którzy strzegą miasta: Zaliście widzieli, którego miłuje dusza moja?
4. Maluczko odszedłszy od nich, nalazłam tego, którego miłuje dusza moja. Poimałam go i nie puszczę go, aż go wprowadzę do domu matki mojéj i do komory rodzicielki mojéj.
5. Poprzysięgam was, córki Jerozolimskie! przez sarny i jelenie polne, abyście nie budziły ani ucucić dawały miłéj, dokąd sama nie zechce.
6. Któraż to jest, która wstępuje przez puszczą jako promień dymu z wonnych rzeczy, mirrhy i kadzidła i każdego prochu aptekarskiego?
7. Oto łoże Salomonowe sześćdziesiąt mężnych obstąpiło, z najmężniejszych Izrael.
8. Wszyscy trzymając miecze, i bardzo ćwiczeni ku bitwie: każdego miecz przy boku jego dla strachów nocnych.
9. Lektykę uczynił sobie król Salomon z drzewa Libańskiego.
10. Filary jéj poczynił śrebrne, poręcze złote, podniebienie szarłatowe, środek jéj nasłał miłością dla córek Jerozolimskich.
11. Wynidźcie a oglądajcie córki Syońskie! króla Salomona, w koronie, którą go ukoronowała matka jego, w dzień zrękowin jego i w dzień wesela serca jego.
O jakóżeś piękna, przyjaciółko moja! o jakóżeś piękna! oczy twoje gołębie, oprócz tego, co się wewnątrz tai.