18. Poczęliśmy, i jakobyśmy pracowali rodząc, i porodziliśmy ducha: zbawienia nie sprawowaliśmy na ziemi, przetóż nie upadli obywatele ziemie.
19. Żyć będą umarli twoi, pobici moi powstaną: ocućcie się a chwalcie, którzy mieszkacie w prochu; bo rosa światłości rosa twoja, a ziemię olbrzymów ściągniesz do upadku.
20. Idź, ludu mój! wnidź do komór twoich, zamknij drzwi twoje za sobą: skryj się na mały czas, na chwilkę, aż przeminie zagniewanie.
21. Bo oto Pan wynidzie z miejsca swego, aby nawiedził nieprawość obywatela ziemie przeciw niemu, i odkryje ziemia krew swoję, a nie zakryje daléj pobitych swoich.
W on dzień nawiedzi Pan mieczem swoim twardym i wielkim a mocnym, Lewiathana, węża zaworę, i Lewiathana, węża pokrzywionego, i zabije wieloryba, który jest w morzu.
2. W on dzień winnica szczerego wina będzie sobie śpiewać.
3. Ja Pan, który jéj strzegę, znagła ją poczęstuje, aby snadź nie było nawiedzenie przeciw niéj, we dnie i w nocy strzegę jéj.
4. Rozgniewania niemasz u mnie: kto mię uczyni cierniem i tarniem w bitwie? pójdę po niéj, podpalę ją zarazem.
5. Czyli raczéj zatrzyma moc moję? uczyni mi pokój, pokój mi uczyni?
6. Którzy wchodzą pędem do Jakóba, zakwitnie i rodzić będzie Izrael, i napełnią świat nasieniem.
7. Izali według plagi onego, który go bije, ubił go? albo jako zabił zabite jego, tak zabit jest?
8. W mierze przeciwko mierze, gdy odrzucona będzie, osądzisz ją: rozmyślał w duchu swym twardym w dzień gorącości.
9. Przeto dlatego będzie odpuszczona nieprawość domowi Jakóbowemu: a ten wszystek owoc, aby odjęt był grzech jego, gdy położy wszystkie kamienie ołtarza, jako kamienie popiołu pokruszone: nie ostoją się gaje i zbory.
10. Bo miasto obronne spustoszeje, piękne będzie opuszczone i zostawione jako pustynia: tam się będzie pasł cielec i tam legać będzie i spasie wierzchołki jego.
11. W suchości żniwa jego będą pokruszone, niewiasty przychodzące a uczące ją; bo nie jest lud mądry: przeto nie zlituje się nad nim, który go uczynił, a który go stworzył, nie przepuści mu.
12. I będzie: W on dzień pobije Pan od łożyska rzeki aż do potoku Egipskiego, a wy się zgromadzicie, jeden i jeden, synowie Izraelowi.
13. I będzie: W on dzień zatrąbią w trąbę wielką, i przyjdą, którzy byli poginęli z ziemie Assyryjskiéj, i którzy byli wygnańcy w ziemi Egipskiéj: i będą się kłaniać Panu na górze świętéj w Jeruzalem.
Biada koronie pychy, pijanym Ephraim, i kwiatowi opadającemu, sławie radości jego, którzy byli na wierzchu doliny bardzo tłustéj, błądzący od wina.
2. Oto duży a mocny Pan jako nawałność gradu, wicher druzgocący, jako bystrość wód gwałtownych, wylewających i wypuszczonych na ziemię przestroną.
3. Nogami podeptana będzie korona pychy pijanych Ephraim.
4. I będzie kwiat opadający sławy radości jego, który jest na wierzchu doliny tłustych, jako skorojrzały owoc przed dojrzałością jesieni: który obaczywszy patrzący, skoro w rękę weźmie, zje go.
5. W on dzień będzie Pan zastępów koroną chwały i wieńcem wesela ostatkowi ludu swego:
6. I duchem sądu siedzącemu na sądzie, i mocą wracającym się z wojny do bramy.
7. Lecz i ci od wina nie znali, a od pijaństwa pobłądzili: kapłan i prorok nie wiedzieli od pijaństwa, zatonęli w winie, pobłądzili w pijań-