sprawiedliwego, wezwał go, aby szedł za nim? poda przed nim narody i króle odzierży, da jako proch mieczowi jego, jako źdźbło od wiatru porwane łukowi jego?
3. Będzie je gonił, przejdzie w pokoju, ścieżka się nie ukaże na nogach jego.
4. Któż to sprawił i uczynił, wzywający rodzajów od początku? Ja Pan, pierwszy i ostateczny, Ja jestem, [1]
5. Ujrzały wyspy a zlękły się, kończyny ziemie zdumiały się, przybliżyły się i przystąpiły.
6. Każdy bliźniego swego ratuje, i bratu swemu rzecze: Zmacniaj się.
7. Zmacniał miedziennik bijący młotem tego, który kował na ten czas, mówiąc: Do lutowania to dobre: i zmocnił je gwoździami, aby się nie ruszało.
8. A ty, Izraelu, sługo mój! Jakóbie, któregom obrał, nasienie Abrahama, przyjaciela mego!
9. W którymem cię uchwycił z kończyn ziemie, i z dalekiéj strony wezwałem cię i rzekłem ci: Sługaś ty mój, obrałem cię i nie odrzuciłem cię.
10. Nie bój się; bom Ja jest z tobą: nie uchylaj się; bom Ja Bogiem twoim: zmocniłem cię i ratowałem cię, i podjęła cię prawica sprawiedliwego mego.
11. Oto zawstydzą się i zasromają wszyscy, którzy walczą przeciw tobie: będą, jakoby nie byli i wyginą mężowie, którzy się sprzeciwiają tobie.
12. Szukać ich będziesz, a nie najdziesz mężów odpornych tobie: będą, jakoby nie byli: a jako zniszczenie, ludzie, którzy walczą na cię.
13. Bom Ja Pan, Bóg twój, który trzymam rękę twoję, a mówię tobie: Nie bój się! Jam ciebie wspomógł.
14. Nie bój się, robaku Jakóbie! którzyście pomarli z Izraela: Jam cię ratował, mówi Pan, a odkupiciel twój, Święty Izraelów.
15. Jam cię położył jako wóz młócący nowy, który ma zęby trzące: będziesz młócił góry i potrzesz, i pagórki jako w proch obrócisz.
16. Będziesz je wiał, a wiatr pochwyci, i wicher rozmiecie je: a ty się rozradujesz w Panu, rozweselisz się w Świętym Izraelowym.
17. Nędznicy a ubodzy szukają wody, a niemasz jéj, język ich usechł od pragnienia: Ja Pan wysłucham ich. Bóg Izraelów nie opuszczę ich.
18. Otworzę na wysokich pagórkach rzeki, a wpośród pól źródła: obrócę puszczą w jeziora wodne, a ziemię bezdrożną w źródła wód.
19. Dam na pustyni cedry, sośnią i mirt i drzewo oliwne: postawię w pustyni jodłę, wiąz i bukszpan pospołu:
20. Aby ujrzeli a doznali i uważyli a wyrozumieli spółem, że to ręka Pańska uczyniła, a Święty Izraelów stworzył to.
21. Przełóżcie rzecz waszę, mówi Pan: przynieście, jeźli co mocnego macie, rzekł król Jakóbów.
22. Niech przystąpią, a niech nam oznajmią wszystko, co ma przyjść: pierwsze rzeczy, które były, opowiedzcie, a przyłożymy serce nasze, i będziem wiedzieć ostatnie rzeczy ich: a co przyjść ma, powiedzcie nam.
23. Oznajmijcie, co ma przyjść napotem, a doznamy, żeście wy bogowie: uczyńcie téż dobrze albo źle, jeźli możecie, a mówmy i obaczmy spółem.
24. Oto wy jesteście z niczego, i sprawa wasza z tego, co nie jest: brzydkość jest, co was obrał.
25. Wzbudziłem z północy, a przyjdzie: ze wschodu słońca będzie wzywał imienia mego: i przywiedzie urząd jako błoto, i jako lepiarz depcący glinę.
26. Kto oznajmił z pierwu, abyśmy wiedzieli? i z początku, abyśmy rzekli: Jesteś sprawiedliwy? niemasz ani, ktoby oznajmił, ani ktoby przepowiedział, ani ktoby słuchał powieści waszych.
27. Pierwszy ku Syon rzecze: Oto są, a Jeruzalem dam Ewanielistę.
28. I widziałem, i nie było ani z tych żadnego, ktoby wszedł w radę, a zapytany słowo odpowiedział.
29. Oto wszyscy niesprawiedliwi, a nikczemne uczynki ich: wiatr a próżność bałwany ich.
Oto sługa mój, przyjmę go: wybrany mój, upodobała sobie w nim dusza