26. I nakarmię nieprzyjacioły twoje ciały ich, a jako moszczem, upiją się krwią swoją. I dozna wszelkie ciało, żem Ja jest Pan, wybawiający cię, i odkupiciel twój, mocny Jakóbów.
To mówi Pan: Co to za list rozwodny matki waszéj, którymem ją opuścił? albo który jest pożyczalnik mój, któremum was zaprzedał? Otoście zaprzedani dla nieprawości waszych, a dla złości waszych opuściłem matkę waszę.
2. Bo przyszedłem, a nie było męża: wzywałem, a nie było, ktoby słyszał. Izali skróconą i maluczką się stała ręka moja, żebych nie mógł wykupić? czyli niemasz we mnie mocy ku wybawieniu? Oto fukiem moim osuszę morze a rzeki wysuszę: zgniją ryby bez wody i wyzdychają z pragnienia.
3. Oblokę niebiosa ciemnościami, wór uczynię przykrycie ich.
4. Pan mi dał język wyćwiczony, abych umiał podpierać onego, który jest spracowany, słowem. Wzbudza rano, rano mi wzbudza ucho, abym słuchał jako mistrza.
5. Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie sprzeciwiam: nie udał się nawstecz.
6. Ciało moje dałem bijącym, a policzki moje szczypiącym: twarzy mojej nie odwróciłem od łających i plujących na mię. [1]
7. Pan Bóg wspomożyciel mój, przełom się nie zawstydził. Przetóżem postawił twarz mojé jako najtwardszą skałę, i wiem, że się nie zawstydzę.
8. Blisko jest, który mię usprawiedliwia: któż mi się sprzeciwi? Stańmy spółem: kto jest adwersarzem moim? niech ku mnie przystąpi.
9. Oto Pan Bóg pomocnik mój: któż jest, ktoby mię potępił? Oto wszyscy potarci będą jako szata, mól je zgryzie.
10. Kto między wami bojący się Pana, słuchający głosu sługi jego? Kto chodził w ciemnościach, a nie ma światła, niech ma nadzieję w imieniu Pańskiem, a niech się spuści na Boga swego.
11. Oto wy wszyscy podżegający ogień, opasani płomieniem, chodźcież w światłości ognia waszego i w promieniach, któreście rozpalili: z ręki mojéj stało się to wam, w boleściach spać będziecie.
Słuchajcie mię, którzy naśladujecie, co sprawiedliwego jest, a szukacie Pana: patrzajcie na skałę, z któréjeście wycięci, i na jamę dołu, skądeście odcięci.
2. Patrzcie na Abrahama, ojca waszego, i na Sarę, która was porodziła: żem jego jednego wezwał, i błogosławiłem mu i rozmnożyłem go.
3. A tak Pan pocieszy Syon i pocieszy wszystkie rozwaliny jego, i uczyni puszczą jego jako rozkoszy, a pustynią jego jako ogród Pański: wesele i radość najdzie się w nim, dziękczynienie i głos chwały.
4. Pilnujcie mię, ludu mój! a pokolenie moje, słuchajcie mię; bo zakon odemnie wynidzie, a sąd mój na światłość narodów odpoczywać będzie.
5. Blisko jest sprawiedliwy mój, wyszedł zbawiciel mój, a ramiona moje narody sądzić będą: mnie wyspy czekać będą, a ramienia mego oczekiwać będą.
6. Podnieście ku niebu oczy wasze a pojrzyjcie pod ziemię nadół; bo niebiosa jako dym rozpłyną się, a ziemia jako szata zwiotszeje, i obywatele jéj jako te zaginą: ale zbawienie moje na wieki będzie, a sprawiedliwość moja nie ustanie. [2]
7. Słuchajcie mię, którzy znacie sprawiedliwość: ludu mój, zakon mój w sercu ich: nie bójcie się urągania człowieczego, a bluźnierstwa ich nie lękajcie się.
8. Bo jako szatę, tak je robak pożre: a jako wełnę, tak je mól pogryzie: ale zbawienie moje na wieki będzie, a sprawiedliwość moja na narody narodów.
9. Powstań, powstań, oblecz się w moc, ramię Pańskie! powstań jako za