a głaszam spustoszenie: i stała mi się mowa Pańska urąganiem i naśmiewiskiem cały dzień.
9. I rzekłem: Nie będę go wspominał, ani będę więcéj mówił imieniem jego: i było w sercu mojem jako ogień gorejący i zawarty w kościach moich: i omdlałem nie mogąc znosić.
10. Bom słyszał potwarz mnogich, i strach wokoło: Prześladujcie, a prześladujmy go! od wszystkich mężów, którzy byli w pokoju zemną, i strzegący boku mego: owa się jako omyli, i przemożemy go i dostąpiemy pomsty nad nim.
11. Ale Pan jest zemną, jako walecznik mocny: przeto, którzy mię prześladują, upadną i osłabieją: zawstydzą się bardzo, że nie zrozumieli sromoty wiecznéj, która nigdy zgładzona nie będzie.
12. A ty, Panie zastępów, doznawco sprawiedliwego, który widzisz nerki i serce, proszę, niech oglądam pomstę twoję nad nimi; bom tobie odkrył sprawę moję.
13. Śpiewajcie Panu, chwalcie Pana; bo wybawił duszę ubogiego z ręki złośliwych.
14. Przeklęty dzień, któregom się urodził: dzień, którego mię porodziła matka moja, niech nie będzie błogosławiony. [1]
15. Przeklęty mąż, który opowiedział ojcu memu, rzekąc: Urodził ci się syn, mężczyzna, a jako weselem uweselił go.
16. Niech on człowiek będzie jako miasta są, które Pan wywrócił, a nie żal mu było: niech słyszy wołanie rano i wycie czasu południa:
17. Który mię nie zabił w żywocie, żeby mi była matka moja grobem, a żywot jéj poczęciem wiecznem.
18. Przeczem wyszedł z żywota, abym widział pracę i boleść, a żeby się skończyły w zawstydzeniu dni moje?
Słowo, które się stało do Jeremiasza od Pana, gdy posłał do niego król Sedecyasz Phassura, syna Melchiasza, i Sophoniasza, syna Maasyasza kapłana, mówiąc:
2. Spytaj o nas Pana; bo Nabuchodonozor, król Babiloński walczy przeciwko nam: owa snadź Pan uczyni z nami według wszech dziwów swoich, i odciągnie od nas.
3. I rzekł Jeremiasz do nich: Tak powiecie Sedecyaszowi:
4. To mówi Pan, Bóg Izraelów: Oto Ja obrócę oręże wojenne, które są w rękach waszych, i któremi wy walczycie przeciw królowi Babilońskiemu i Chaldejczykom, którzy was oblegli około murów, i zgromadzę je wpośród miasta tego.
5. I zwalczę Ja was ręką wyciągnioną i ramieniem mocnem, zapalczywością, rozgniewaniem i gniewem wielkim.
6. I pobiję obywatele miasta tego, ludzie i bydło morem wielkim pomrą.
7. A potem mówi Pan: Dam Sedecyasza, króla Judzkiego, i sługi jego i lud jego, i którzy pozostali w tem mieście od moru i od miecza i od głodu, w rękę Nabuchodonozora, króla Babilońskiego, i w rękę nieprzyjaciół ich i w rękę szukających dusze ich, i bobije je paszczeką miecza: a nie da się ubłagać, ani zfolguje, ani się zmiłuje.
8. A do ludu tego rzeczesz: To mówi Pan: Oto Ja daję przed was drogę żywota i drogę śmierci.
9. Kto będzie mieszkał w tem mieście, umrze mieczem i głodem i morem, ale kto wynidzie a uciecze do Chaldejczyków, którzy was oblegli, żyw zostanie, i będzie mu dusza jego jako korzyść.
10. Bom położył oblicze moje na to miasto na złe, a nie na dobre, mówi Pan: w rękę króla Babilońskiego podane będzie, i spali je ogniem.
11. A domowi króla Judzkiego: Słuchajcie słowa Pańskiego,
12. Domie Dawidów! to mówi Pan: Sądźcie rano sąd, a wyrywajcie gwałtem uciśnionego z ręki potwarce, aby snadź nie wyszło jako ogień rozgniewanie moje, a nie zapaliło się, a nie byłoby, ktoby ugasił, dla złości i spraw waszych.
13. Oto Ja dla ciebie, obywatelko