2. To mówi Pan: Nalazł łaskę na puszczy lud, który został po mieczu, pójdzie na swój pokój Izrael.
3. Z daleka Pan mi się okazał. A miłością wieczną umiłowałem cię, dlatego przyciągnąłem litując się.
4. I zasię zbuduję cię, i pobudujesz się, panno Izraelska! jeszcze będziesz przybrana bębnami twymi, i wychodzić będziesz w tańcu grających.
5. Jeszcze sadzić będziesz winnice na górach Samaryjskich: sadzić będą sadzący, a póki czas nie przyjdzie, nie będą wina zbierać.
6. Bo będzie dzień, którego wołać będą stróżowie na górze Ephraim: Wstańcie, a wstąpmy na Syon do Pana, Boga naszego. [1]
7. Bo to mówi Pan: Radujcie się z weselem Jakóbowi, a wykrzykajcie przeciw głowie narodów. Brzmijcie a śpiewajcie i mówcie: Zbaw, Panie! lud twój, ostatki Izraelowe.
8. Oto Ja przywiodę je z ziemie północnéj, a zbiorę je od krajów ziemie: między którymi będą ślepy i chromy, brzemnienna i rodząca spółem, gromada wielka wracających się tu.
9. Z płaczem przyjdą, a w miłosierdziu przyprowadzę je; i przywiodę je przez potoki wodne drogą prostą, i nie potkną się na niéj; bom się stał Izraelowi ojcem, a Ephraim jest pierworodnym moim.
10. Słuchajcie słowa Pańskiego, narodowie! a opowiadajcie na wyspach, które są daleko, i mówcie: Który rozproszył Izraela, zgromadzi go i będzie go strzegł, jako pasterz trzody swéj.
11. Bo Pan odkupił Jakóba a wybawił go z ręki mocniejszego.
12. I przyjdą i chwalić będą na górze Syon, i zbiorą się do dóbr Pańskich na zboże i na wino i na oliwę i na płód bydła i stada, a będzie dusza ich jako ogród wilgotny, i nie będą już więcéj łaknąć.
13. Tedy się będzie weseliła panna w tańcu, młodzieńcy i starcy spółem: i obrócę płacz ich w wesele, i pocieszę je i rozweselę od smutku ich.
14. I opoję duszę kapłanów tłustością: a lud mój będzie nasycon dobrami memi, mówi Pan.
15. To mówi Pan: Głos na wysokości słyszan jest narzekania, płaczu i żałości: Rachel płaczącéj synów swoich, a nie chcącéj przyjąć pocieszenia nad nimi, że ich niemasz. [2]
16. To mówi Pan: Niech przestanie głos twój od płaczu i oczy twoje od łez; bo ma zapłatę robota twoja, mówi Pan, i wrócą się z ziemie nieprzyjacielskiéj.
17. I jest nadzieja o ostatku twym, mówi Pan, i wrócą się synowie do granic swoich.
18. Słysząc słyszałem Ephraima przenoszącego się: Karałeś mię, i wyćwiczyłem się, jako cielec nie ukrócony. Nawróć mię, a nawrócę się; boś ty Pan, Bóg mój.
19. Bo skoroś mię nawrócił, czyniłem pokutę:[3] a skoroś mi pokazał, uderzyłem się w biodrę moję. Zawstydziłem się i zasromałem się, żem odniósł hańbę młodości mojéj.
20. Jeźli syn poczciwy mnie Ephraim, jeźli dziecię rozkoszne? Bo od onąd, jakom mówił o nim, jeszcze nań będę pamiętał. Przetóż się poruszyły wnętrzności moje nad nim, litując zlituję się nad nim, mówi Pan.
21. Postaw sobie strażnicę, nakładź sobie gorzkości, obróć serce swe ku drodze prostéj, którąś chodziła! wróć się, panno Izraelska! wróć się do tych miast twoich.
22. Dokądże od rozkoszy rozpuścisz się, córko błędna? Bo Pan stworzył nowinę na ziemi: białagłowa ogarnie męża.
23. To mówi Pan zastępów, Bóg Izraelów: Jeszcze będą mówić to słowo w ziemi Judzkiéj i w mieściech jéj, gdy nawrócę poimanie ich: Niechaj ci błogosławi Pan, piękność sprawiedliwości, góro święta!
24. I będą na niéj mieszkać Judas, i wszystkie miasta jego spółem: oracze i żenący trzody.
25. Bom upoił duszę spracowaną, i każdą duszę łaknącą nakarmiłem.
26. Dlatego jako ze snu ocknąłem się, i ujrzałem, a sen mój mi słodki.
27. Oto dni przychodzą, mówi Pan, i zasieję dom Izraelski i dom Judzki
- ↑ Isai. 2, 3. Mich. 4, 2.
- ↑ Matth. 2, 18.
- ↑ *) Po hebr. Bo skoroś mię nawrócił, upamiętałem się.