18. A trzéj mężowie ci byliby w pośrodku jéj, żywię Ja, mówi Pan Bóg, nie wybawią, synów ani córek: ale oni sami wybawieni będą.
19. Jeźli téż puszczę mór na onę ziemię a wyleję rozgniewanie moje na nię we krwi, że wygubię z niéj człowieka i bydlę:
20. A Noe i Daniel i Job byliby w pośrodku jéj, żywię Ja, mówi Pan Bóg, że syna i córki nie wybawią: ale sami sprawiedliwością swą wybawią dusze swe.
21. Bo to mówi Pan Bóg: Że choć cztery sądy moje najgorsze, miecz i głód i złe zwierzę i mór puszczę na Jeruzalem, abych pozabijał z niego człowieka i bydlę,
22. Wszakże zostanie w nim wybawienie wywodzących syny i córki: oto oni przyjdą do was, a oglądacie drogę ich i wynalazki ich, a pocieszeni będziecie we złem, którem przywiódł na Jeruzalem, we wszystkiem, com przywiódł na nie.
23. I pocieszą was, gdy ujrzycie drogę ich i wynalazki ich, a poznacie, żem nie próżno czynił wszystko, com uczynił w nim, mówi Pan Bóg.
I stała się mowa Pańska do mnie, rzekąc :
2. Synu człowieczy! co będzie z drzewa winnego ze wszystkich drzew gajowych, które są między drzewy leśnemi?
3. Izali wezmą z niego drewno, aby było dzieło? albo ucioszą z niego kołek, aby na nim wisiało którekolwiek naczynie?
4. Oto ogniowi dane jest na strawę, oboję część jego strawił ogień, a środek jego obrócił się w perz: aza się zgodzi na robienie?
5. Gdy jeszcze całe było, nie zgodziło się na robienie: jakóż daleko więcéj, gdy je ogień pożarł i spalił? nie będzie z niego żadne dzieło.
6. Przetóż mówi Pan Bóg: Jako drzewo winne między drzewy leśnemi, którem dał ogniowi na pożarcie, tak podam obywatele Jeruzalem.
7. I postawię oblicze moje na nie: z ognia wynidą, a ogień je pożre, i poznacie, żem Ja Pan, gdy postawię oblicze moje na nie.
8. I uczynię ziemię bezdrożną i spustoszoną, przeto iż przestępcami byli, mówi Pan Bóg.
I stała się mowa Pańska do mnie, mówiąc:
2. Synu człowieczy! oznajmij Jeruzalem obrzydłości jego,
3. I rzeczesz: To mówi Pan, Bóg Jeruzalem: Korzeń twój i narodzenie twoje z ziemie Chanaańskiéj: ojciec twój Amorrejczyk, a matka twoja Hethejka.
4. A gdyś się urodziła, w dzień narodzenia twego nie urzniono pępka twego, i wodą cię nie zmyto na zdrowie, ani cię solą solono, ani w pieluchy powito.
5. Nie zfolgowałoć oko, abyć uczyniło jedno z tych, ulitowawszy się ciebie: ale cię porzucono na ziemię w odrzuceniu dusze twojéj, w dzień, któregoś się urodziła.
6. A idąc mimo cię ujrzałem, że cię deptano we krwi twojéj, i rzekłem ci, gdyś była we krwi twojéj: Żyw: rzekłem (mówię) tobie: We krwi twojéj żyw.
7. Rozmnożoną jako urodzaj polny uczyniłem cię, i rozmnożyłaś się i urosłaś i chodziłaś i przyszłaś do ochędóstwa białogłowskiego: piersi twe urosły, i włos twój porósł, a byłaś naga i sromoty pełna.
8. I szedłem mimo cię i ujrzałem cię: ano czas twój czas miłujących, i rozciągałem odzienie moje na cię i nakryłem sromotę twoję. I przysiągłem ci i wszedłem w przymierze z tobą, mówi Pan Bóg, i zostałaś moją.
9. I omyłem cię wodą i ochędożyłem krew twoję z ciebie i pomazałem cię olejkiem.
10. I ubrałem cię w różnéj farby szaty i obułem cię w modre obuwie, i opasałem cię bisiorem i przyodziałem cię subtelnem odzieniem:
11. I przybrałem cię ochędóstwem, i dałem manelle na ręce twoje a łańcuch około szyje twojéj.