rozpalony od piekarza: uspokoiło się na mały czas miasto od zamięszania kwasu, ażby się zakwasiło wszystko.
5. Dzień króla naszego, poczęły książęta szaleć od wina, wyciągnął rękę swą z szyderzmi.
6. Bo przyłożyli jako piec serce swe, gdy na nie czynił zasadzki: całą noc spał pieczący je, rano sam zapalony jako ogień płomienisty.
7. Wszyscy rozgrzali się jako piec, a pożarli sędzie swe: wszyscy królowie ich upadli, niemasz między nimi wołającego do mnie.
8. Ephraim ten się z narodami mięszał: Ephraim stał się podpłomykiem, którego nie przewracają.
9. Jedli cudzy siłę jego, a on nie wiedział: ale i szędziwość wystąpiła nań, a on nie wiedział.
10. I zniżona będzie pycha Izraelowa przed obliczem jego, a nie wrócili się do Pana, Boga swego, i nie szukali go w tem wszystkiem.
11. I stał się Ephraim jako gołębica zwiedziona, nie mająca serca: Egiptu przyzywali, do Assyryjczyków szli.
12. A gdy pójdą, zastawię na nie sieć moję, jako ptaka powietrznego potargnę je, skarżę je według słuchania zgromadzenia ich.
13. Biada im, że odstąpili odemnie! spustoszeni będą; bo wystąpili przeciw mnie, a Jam je odkupił, a oni mówili przeciwko mnie kłamstwo.
14. A nie wołali do mnie z serca swego, ale wyli w łożnicach swoich: nad pszenicą i winem przeżuwali, odstąpili odemnie.
15. A Jam je nauczył i zmacniałem ramiona ich: a przeciw mnie złość myślili.
16. Wrócili się, aby byli bez jarzma, stali się jako łuk zdradliwy, i upadną od miecza książęta ich dla zapalczywości języka swego.
17. To pośmiewisko ich w ziemi Egipskiéj.
W gardle twojem niech będzie trąba, jako orzeł na dom Pański: dlatego, że przestąpili przymierze moje a zakon mój zgwałcili.
2. Mnie wzywać będą: Boże mój! poznaliśmy cię Izrael.
3. Porzucił Izrael dobro, nieprzyjaciel go prześladować będzie.
4. Oni królowali, a nie zemnie: książęty byli, a nie znałem: ze śrebra swego i ze złota swego naczynili sobie bałwanów, aby zaginęli.
5. Porzucon jest cielec twój, Samaryo! rozgniewała się zapalczywość moja na nie, a dokądże nie będą mogli być oczyszczeni?
6. Bo i ten jest z Izraela, rzemieślnik uczynił go, a nie jest Bogiem; bo w pajęcze siatki obróci się cielec Samaryjski.
7. Bo wiatr siać będą, a wicher pożną, źdźbła stojącego niemasz w nim, urodzaj nie uczyni mąki: a jeźli uczyni, cudzy ją zjedzą.
8. Pożart jest Izrael, teraz się stał między narody jako naczynie plugawe.
9. Bo oni zaszli do Assur, osieł dziki osobny sobie, Ephraim dary dali miłośnikom.
10. Ale i choć najmem najęli narody, teraz zbiorę je, a odpoczyną trochę od brzemienia królewskiego i książąt.
11. Bo namnożył Ephraim ołtarzów ku grzeszeniu, stały mu się ołtarze na grzech.
12. Napiszę mu rozliczne prawa moje, które były poczytane jako obce.
13. Ofiary przynosić będą, będą ofiarować mięso i jeść, a Pan nie przyjmie ich: teraz wspomni na nieprawości ich i nawiedzi grzechy ich, oni się do Egiptu wrócą.
14. I zapomniał Izrael Stworzyciela swego a nabudował zborów, i Judas téż namnożył miast obronnych; i puszczę ogień na miasta jego, i pożre domy jego.
Nie wesel się, Izraelu! nie raduj się, jako narodowie; boś wszeteczeństwo płodził od Boga twego, rozmiłowałeś się datku nad wszystkie bojewiska pszenice.