19. Służąc Panu z wszelaką pokorą i ze łzami i pokusami, które na mię przychadzały z zasadzek żydowskich:
20. Jakom nie opuścił nic pożytecznego, żebych wam oznajmić nie miał i nauczyć was jawnie i po domiech.
21. Oświadczając Żydom i poganom [1] pokutę ku Bogu i wiarę w Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
22. A teraz oto ja związany duchem, idę do Jeruzalem, nie wiedząc, co w niem na mię przyjść ma.
23. Jedno, że Duch Święty po wszystkich mieściech świadczy mi, powiadając, że mię więzienia i utrapienia czekają w Jeruzalem.
24. Ale za nic sobie tego nie ważę, i zdrowia mego drożéj sobie nie szacuję, niźli mnie samego, bym tylko dokończył biegu mego i posługi, którąm wziął od Pana Jezusa, ku oświadczeniu Ewangelii łaski Bożéj.
25. A teraz oto ja wiem, że nie oglądacie więcéj oblicza mego wy wszyscy, przez którem przeszedł, przepowiadając królestwo Boże.
26. Przetóż oświadczam się wam dnia dzisiejszego, żem czysty jest ode krwie wszystkich.
27. Albowiemem się nie chronił, żebych wam nie miał oznajmiać wszelkiéj rady Bożéj.
28. Pilnujcie sami siebie i wszystkiéj trzody, nad którą was Duch Ś. postanowił biskupami, abyście rządzili kościół Boży, którego nabył krwią swoją.
29. Jać wiem, że po odejściu mojem wnidą między was wilcy drapieżni, nie folgując trzodzie.
30. I z was samych powstaną mężowie mówiący przewrótności, aby odwiedli ucznie za sobą.
31. Dlategóż czujcie, pomniąc, żem przez trzy lata w nocy i we dnie nie przestawał napominać z was każdego ze łzami.
32. A teraz poruczam was Bogu i słowu łaski jego, który mocen jest zbudować i dać dziedzictwo między wszystkimi poświęconymi.
33. Śrebra i złota, albo szaty żadnegom nie pożądał.
34. Jako sami wiecie, iż moim potrzebom i tych, którzy są ze mną, służyły te ręce. [2]
35. Wszystkom wam ukazał, iż tak pracując potrzeba podejmować słabe, a pamiętać na słowo Pana Jezusowe, że on mówił: Szczęśliwsza jest dawać, niżeli brać.
36. A gdy to rzekł, klęknąwszy na kolana swe, modlił się z nimi wszystkimi.
37. I stał się płacz wielki wszystkich, a upadając na szyi Pawłowéj, całowali go.
38. Będąc najbardziéj żałośni z słowa, które powiedział, że więcéj nie mieli oglądać oblicza jego. I prowadzili go do okrętu.
I stało się, gdyśmy odjechali rozstawszy się z nimi, przypłynęliśmy prostym pędem do Kou, a nazajutrz do Rhodu, a ztamtąd do Patary.
2. A znalazłszy okręt, który miał płynać do Feniki, wsiadłszy, jechaliśmy.
3. A gdyśmy się ukazali Cyprowi, zostawiwszy go po lewéj stronie, płynęliśmy do Syryi i przypłynęliśmy do Tyru; albowiem tam okręt miano wyładować.
4. A znalazłszy ucznie, zmieszkaliśmy tam siedm dni: którzy Pawłowi mówili przez Ducha, aby nie chodził do Jeruzalem.
5. A gdyśmy wymieszkali dni, wyszedłszy, poszliśmy, a wszyscy nas prowadzili z żonami i z dziatkami aż za miasto, a klęknąwszy na kolana nad brzegiem, modliliśmy się.
6. A pożegnawszy się spółecznie, wsiedliśmy w okręt, a oni wrócili się do swego.
7. A my odprawiwszy płynienie od Tyru, przypłynęliśmy do Ptolemaidy: a przywitawszy się z bracią, mieszkaliśmy u nich jeden dzień.
8. A nazajutrz wyszedłszy, przyszliśmy do Cezaryi. A wszedłszy w dom Philipa Ewangelisty, który był jeden z siedmi, zostaliśmy u niego. [3]
- ↑ t. j. dosłownie: „i poganom upamiętanie ku Bogu“.
- ↑ 1.Kor. 4, 12. 2.Thess. 2, 9. — 3, 8.
- ↑ Wyż. 6, 5.