Ta strona została przepisana.
∗ ∗
∗ |
Iskro nadziei! jeżeliś snem tylko,
Pocóż tak jasną czarujesz mnie chwilką?
Poco? — ach! cierpień dawnych czyż za mało?!
Wiele, ach wiele serce przebolało!
Zgaśnij, mych uczuć nie kołysz goręcej,
Bo cierpię więcej.
Pięknaś! jak zorza wstająca z pomroku,
Różowem światłem tlisz łzawemu oku!
Za wielkie szczęście! — uchodź zalotnico,
Zanadto nęcisz — ach! za piękne lico,
Abym twej krasie — twym słowom uwierzył,
Ja, com ból zmierzył.
Bez wzajemności iść mi w świat daleko,
Jako bez echa głosy z lutni cieką,
Śnić na przepadłe, kochać na przepadłe,
Śmiechem dla świata krasić lico zbladłe!
Aż się nademną spełnią sądy boże; —
Kochać? a może . . . . . . ?!
28 października 1857.