Strona:PL Wybór poezyi Mieczysława Romanowskiego. T. 1.djvu/154

Ta strona została przepisana.
WIECZÓR U BRZÓZKI.

Słońce kona za górami,
Ponad niwy mgły,
A u brzegu, nad falami,
Tęskna brzózka drży.

— Nie drżyj, brzózko, tak żałośnie,
Tutaj błogo ci:
Wkoło ciebie kwiecie rośnie,
W górze gwiazda tli.

Fala do stóp ci się słania,
A od brzasku dnia
Ciągłe ptasząt świergotania,
Ciągle wietrzyk gra.

O! samotna gdybyś stała
Na pastwę dla burz,
Może, może, brzózko mała,
Nie żyłabyś już...