Ta strona została przepisana.
PIELGRZYM.
— „Witaj, pielgrzymie! — pewnie z daleka?“
— „Tak! — wielką przebyłem drogę“ —
— „Do snu znużona tęskni powieka —
„Odpocznij z nami“... Nie mogę“...
Rzekł i pożegnał zagrody w siole
I ludzi, co go witali;
Tam się drożyna wije przez pole...
On spieszy dalej i dalej.
Gwiazdki migocą i księżyc blady, —
Pielgrzym pagórek omija;
W mgle ponad rzeką widać osady...
U brzegu chatkaż tam czyja?
Wstrzymał się pielgrzym — odpocząć może,
W niebo utopił źrenicę...
„To nasza chatka!... dzięki Ci, Boże.“
I łza mu spadła na lice.