Ta strona została przepisana.
— Ja ci, chłopcze, poradzę:...
Ot — dzielnego weź konia,
Jeśliś silny w odwadze —
To w stepowe leć błonia,
Przez porohów spłyń wały,
A step klaśnie ci cały.
U nas pieśniarz — kochany;
Oh! dla ciebie tam życie!...
Z koszowymi, z hetmany,
Gnać na podjazd o świcie,
A w dzień walka lub łowy.
W noc śpiew tęskny, bojowy.
Zapał chłopcu gra w oku;
Marzy nocne śpiewanie,
Już pośpieszyć chce kroku...
— A cóż z lubą się stanie?...
...Wrócę do niej! — Wziął konia,
I pogonił przez błonia.
Pędzi chłopiec, — mierzynek
Wrony pianą okryty...
Nie rwij, dziewczę, barwinek!
Tam Dniepr walczy z granity:
Chłopiec w wodę się rzucił,
Do kochanki nie wrócił. —
1855.