Ta strona została przepisana.
TYMOLEON Z KORYNYU.
I.
Z Akrokoryntu cudnej przystani
Dziesięć naw płynie po wód otchłani.
A lud je żegna okrzykiem —
I błogosławiąc, bogom poleca:
„Niechaj wam niebo drogę oświeca
„W żegludze po morzu dzikiem“.
„Płyńcie, o bracia, do Syrakuzy,
„Twierdze tyrana obróćcie w gruzy,
„Niech prawa ludów nie targa!“
A Tymoleon tam na pokładzie
Rękę na sercu z przysięgą kładzie,
Że w hymn zamieni się skarga!
I odpłynęli i znikli w dali...
A do Koryntu wrócił ślad fali
I głośno bije o brzegi:
„Od Syrakuzy wiatr mię przynosi!