Ta strona została przepisana.
POPIEL.
I Władysław?
ADELA.
O! i ten niech ginie.
Wiesz, ile waży jego imię w gminie;
Kmiecie doń chodzą dzień po dzień na rady.
POPIEL.
Niechaj umiera!
ADELA (wlewając truciznę do czarnych dzbanów).
Teraz wlewam jady.
POPIEL.
Co? już! — Nawet ci ręka nie zadrżała.
Czemuż to przy mnie?
ADELA.
Królu, ściano biała,
Patrz się na ścianę.
POPIEL.
Ja z tych nie naleję.
ADELA.
Pierwszy raz widzę jak rycerz blednieje;
Ja te obejmę.
(Słychać trąbkę).
POPIEL.
Bogi, możne bogi!