Strona:PL Wyspiański - Śpiewałem wielkość.djvu/155

Ta strona została przepisana.

A panowie to nijak nie wiedzą,
że chłop polskim rozumem trafi,
choćby było i daleko.

Wesele.



...Pan dzisiaj w kolorach się mieni;
pan to przecie jutro zruci
narodowy, chłopski strój —
...no, pan się narodowo bałamuci,
panu wolno, a to ładny krój...
to już było.

Wesele.



My jesteśmy, jak przeklęci,
że nas mara, dziwo nęci;
wytwór tęsknej wyobraźni
serce bierze, zmysły drażni,
że nam oczy zaszły mgłami —
pieścimy się jeno snami,
a to, co tu nas osacza,
zdolność nasza przeinacza...
W oczach naszych chłop wyrasta
do potęgi króla Piasta.

Wesele.