nem. Pod wpływem nowinek zachodnich „młodzi“ zaczęli uprawiać jedynie kult formy, a pod płaszczykiem źle zrozumianego hasła „sztuka dla sztuki“ zaczęto wyrzekać się wszelkiego związku poezyi z kwestyami społecznemi i sprawą narodową i zerwano wszelką łączność z tradycyą epoki romantycznej. Doszło do tego, że w organie „młodych“, w „Życiu“, wyszydzano nawet uczucia patryotyczne, sprawiające, że społeczeństwo nasze
Woli polskie ..... w polu
Niż fijołki w Neapolu.
Wierszyk ten, przypisywany powszechnie jednemu z wybitnych i głośnych poetów, jest wyborną miarą nastroju chwili, charakteryzuje dosadnie i poetów „młodej Polski“, dla których był do pewnego stopnia hasłem, i publiczność, która te poglądy milcząco i spokojnie przyjmowała do wiadomości.
W takiej chwili zjawia się najpierw „Legion“, a w kilka miesięcy po nim „Wesele“ — i sytuacya zmienia się od razu. Wybuch potężnego, szczerego uczucia patryotycznego porywa publiczność, a za nią i poetów. „Polska — to jest wielka rzecz“ przechodzi z ust do ust, jakby antyteza owego lekkiego wierszyka z „Życia“ — i odtąd nikt się już nie odważy drwić z świętości, wszyscy pójdą za autorem „Wesela“. Przez poezyę polską przechodzi nagle i niespodziewa-