Strona:PL Wyspiański - Achilleis.djvu/108

Ta strona została uwierzytelniona.

patrz jej w lico,
czyli nie cudne?
czyli nie milsza niż Bryzejka,
która twoją była kochanicą — ?

ACHILLES
(przyjmuje z rąk Fal ciało Pentezilei)
(dzierży ją w objęciach martwą)

Fala drwi ze mnie. Noc śle na mnie trwogi.
Któż jesteś dziewczę niesione przez fale?
Śmierć cię spokojna ujęła.
Dziewczyno! Rzeko płyń, skończone żale.....
Umarła, abo li zasnęła — ?
Czyli cię miłość okrutna uśpiła?
Omdlałe gnie się twoje ciało;
o luba, dałbym życie moje,
gdyby to życie tobie dało.
W dziwnem zdarzeniu, z Bogów woli
ku mnie spłynęło twoje ciało.
Przyszłaś u kresu mojej doli,
gdy serce kochać już przestało.
Wszystko, com kochał i polubił,
złość ludzka, zawiść mi wydziera.
Spłynęłaś, abym cię poślubił,
gdy cię spokojna śmierć ujęła.
O luba, dałbym moje życie,
gdyby to życie dało tobie.
Przyjm pocałunek boskie dziecie.
Miłość zakwita na grobie.

(całuje ją umarłą)
(całuje i pieści trupa)