Strona:PL Wyspiański - Achilleis.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.

gdy cały ród królewski jej trupem zwaliłem.
Nie wydarłem jej Bogu, lecz mnie Bóg ją nadał,
żebym do woli miał.

AGAMEMNON

Tożeś wygadał,
Zadługo ty się bawisz w miłośnym bezwstydzie,
ulegając kobiecie; — gdy oręż twój władny,
dla którego cię cenim, rdzewieje próżniaczo.

ACHILLES

Niemów tak, — bo mój oręż dziś rano bieliłem,
o ostry porając go krzemień.
A nie przymawiaj mi, — gdy wiesz co słowa znaczą,
bo zejmę z ramion mych rzemień
i poznasz, gdy kobiety w twym domu zapłaczą,
ktom jest i jaki Bóg mnie broni,
gdy cios wymierzę przykładny.

NESTOR

Widzę, że się spieracie i upust dajecie
złości, złej przewodniczce mędrców i młodzieży.
Przyznaję ci Atrydo, — żeś dojrzały w lecie
i nie chcesz wołać prożno. Przyznaję Pelido,
że chcesz dobra, — lecz Bogom zostawcie działanie.
Gdzie wy macie jakiekolwiek pojęcie,
jak trzeba gadać, gdy się co chce zrobić?
Nie dość jest kogo ukarać lub obić,
trza umieć słowem powolnie i święcie
przekonywać i działać ot językiem raczej.
Za moich czasów inni byli ludzie.
Otóż ci inni ludzie gadali inaczej.
Przedewszystkiem umieli gadać, co jest sztuką.