Ta strona została uwierzytelniona.
PATROKLOS
Ostrzyłem.
ACHILLES
— — Widziałeś ty Hektora siostrę?
PATROKLOS
Nie widziałem, lecz wtedy będę ją oglądać,
gdy, jako branki, łupem mogę jej zażądać.
ACHILLES
Tak — — tyś odemnie młodszy i chciałbyś się wsławić.
PATROKLOS
Maszli-ty sławy dosyć?
ACHILLES
Ludźmi chcę się bawić.
Łotrów karać, szlachetnym dłoń podawać śmiele,
choćby to mieli moi być nieprzyjaciele.
PATROKLOS
Co ty mówisz?
ACHILLES
To mówię ku czemu myśl wzrosła.
PATROKLOS
Bo, mój bracie, powtarzasz zdanie tego osła.
ACHILLES
Tersytesa! — On jak pies u nóg moich leżał
i bawił mnie szczekaniem.
PATROKLOS
Głosi, żeś się zwierzał.
ACHILLES
Ja się temu durniowi zwierzałem? I z czego?
Ten robak śmiał powiedzieć, żem dzielił myśl jego.