Wiedz, że śmierć czeka tego, kto przysięgę łamie.
Sądzę, że jeden za cię ja godnie się sprawię.
Przysięgnę sojusz ludom, co dotąd walczyły.
Na hańbę złu szlachetne dziś połączę siły.
Już zdawna Poliksenę dają mi tam w Troi.
Niech poznają, kim jestem dziś, wrogowie moi!
Poliksenę dla ciebie przeznaczam mój synu.
Dla ciebie jestem gotów wyrzec sie wawrzynu:
nieśmiertelnej mej sławy w zabójstwie Hektora.
Teraz dziecko dla ciebie jest działania pora.
Jestem na to, bym tępił zło i siłę podłą.
Nie co inne, to jeno, płynąć mnie tu wiodło.
Dziś, gdy widzę, jak podłość mnie oplotła sidłem;
nie czas, bym ja oszustwa cudze skrywał skrzydłem.
Spiesz się, mój ty najmilszy, duszy mojej gończe,
Nieś mą tarcz, — niech ja wojnę narodów zakończę?
(daje komuś znaki)
(znika na chwilę)
(i tejże chwili wraca)
Czy ty wierzysz, mój chłopcze, ażeby Bryzejka
tak kochała Atrydę, jak mnie — ?
Bracie, nie wiem.