Ta strona została uwierzytelniona.
AUTOMEDON
Myśleli, że ty giniesz, przyjaciele twoi.
ACHILLES
Podli! — Coprędzej zawróć. — Pij tu z tego kruża.
Odzyskasz moc.
(nawołuje do innych po za namiot)
Przeprzążcie konie!
(patrzy otworem w namiocie)
Jakowyś mrok przesłania nadrzeczne wybrzeża.
AUTOMEDON
To Apollon, niechętny nam, Hektora strzeże
i okrywa go chmurą.
ACHILLES
Rozegnam te chmury.
Krwią Hektora opluję Ilijońskie mury,
(ubiera się w zwykłą zbroję niepozorną)
Trzymaj lejce. — Tarcz dajcie. Podajcie dziryty.
I lecieć za mną pędem, łup będzie obfity.
(burza)
ANTILOCHOS
(zdyszany wbiega)
ACHILLES
Czego chcesz?
ANTILOCHOS
Wieść przynoszę.
ACHILLES
Już wprzódy przed wami
nieszczęścia wieść czarnemi przybiegła skrzydłami.
Precz.