Strona:PL Wyspiański - Achilleis.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.

i ta jego istota, dusza, co nim rządzi,
mnie go każe szanować — i niech Zews mnie sądzi.
Wy się źrecie, jak sępy o padła kawalce,
nie myśląc cale o tem, z kim stajecie w walce?
Oszukujecie lud własny i chłopów,
że klątwa cięży na ojczystej ziemi;
że gwiazda jasna w morze wam uciekła,
tuście ją gonić przybiegli mocarni;
nienasycone łupem pełniąc wory
dla was samych, nie dbając o lud, co gruz orze.
Gdy was poznaję nikczemni i marni,
że klątwa wasza wlecze się za niemi,
imieniem czego żądacie pokory?

AJAS
(do odchodzącego Achillesa)

Co postanawiasz?

ACHILLES

Już postanowiłem,
bo tu nie z prośbą, z nakazem przybyłem.

AGAMEMNON

Ja dziewki nie dam.

ACHILLES

A ja nie dam mojej.

ODYS

Pewna, że kłótnią nie weźmiecie Trojej.

ACHILLES

Mądry Odyssie, nad twą mądrość wzrosłem;
nie chcesz uznać, że słusznym gniewem się uniosłem.