Strona:PL Wyspiański - Achilleis.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

żenie tu na was pomór i piasek gna skalny.
Ludziska wasze mrą — i wy pomrzecie,
gdy mnie w bezwstydzie dziecko marnujecie.

AGAMEMNON

Możesz ją sobie zabrać.

CHRYZES

Nie drwij ze mnie królu
i bodajbyś nie zaznał nigdy tego bólu,
który ja ojciec znam.

AGAMEMNON

Więc poznaj radość.
Możesz odebrać córkę, już miałem jej zadość.

CHRYZEIS
(wchodzi)
(wprowadzona przez zbrojnych)
CHRYZEIS
(bezradna)

Ojcze — ....

(do Agamemnona)

Panie mój, — królu,...

CHRYZES

Głupia, obłąkana.

ODYS

Opętana miłością, — przylgnęła do męża.
Nie pójdzie z tobą stary. Więc rzuć Apollina
i przyjm te kubły złota odeń, jako dary
za chowaną dziewczynę.

CHRYZES

Wam nic jej sromota?!