Ta strona została przepisana.
JAKÓB
Skrzepiłem źródłem moje siły.
Przyszłaś ku źródłu, kędy stoję.
RACHEL
Ramieniem dajesz mi osłonę.
JAKÓB
Już wędrowanie me skończone.
RACHEL
Tęsknotę sycisz serca mego
i słowem pieścisz uszy miłem.
JAKÓB
Słowem mi dźwięczysz rajski ptaku.
Z rozkazu idę tu Bożego.
RACHEL
Wyrozumiałem twe wołanie.
Ze mną do ojca pójdź mojego.
JAKÓB
Wola się twoja niechaj stanie.
Długom Bożego czekał znaku;
w wołaniu twojem go zgaduję.
RACHEL
Rzec chciałam: ino was miłuję.
JAKÓB
Rachelo.
RACHEL
Miłośny panie.
Bywało śniłam przybysza,