Strona:PL Wyspiański - Akropolis.djvu/42

Ta strona została przepisana.
ANIOŁ 3

Nie łudzę, — żyjesz.

PANI

Żyję!!

ANIOŁ 4

Zasłonę odrzuć z głowy
a ujrzysz w koło siebie
nas żywych i świątynię, —
bo dotąd ją dla ciebie
zasłony rąbek kryje.
Podnieś rękę do czoła.

PANI

Ty masz postać Anioła.

ANIOŁ 3

Mocen jestem, młodzieniec.
Pójdziesz ze mną!

PANI

Pójść z tobą!

ANIOŁ 3

Rozbrat weźmiesz z żałobą.

PANI

Gdzie wiedziesz?

ANIOŁ 3

Na wesele!

PANI

Ty gwiazdy masz na czele.