Ta strona została uwierzytelniona.
KRÓL
SCENA 1. Nieście skrzynię kowaną,
przy mem łożu chowaną,
gdzie skarb jest mój królewski;
korona w niej jest lita,
ze złota szczodrze wita,
na niej rubin i szafir niebieski.
Jest tam berło i kula,
jest tam złota koszula
i zapinki i złote zadziory;
perłą szyte sandały,
perłą suty płaszcz biały,
tam zamknione na cztery zawory.
(Szatni ubierają króla w ubiór uroczysty).
Ejże, idzie wam ślina!
Miłyć byłby strój taki?
Może przyjdzie godzina,
gdy zmienimy nagłówne kołpaki.
Ejże, jeszcze mam syna.
Że latorośl jedyna,
może jadu mu wypić podacie — ?
Może biskup Stanisław,
może czeski Wratysław,
może wy to będziecie mój bracie?
CHŁOP
Ciężka skrzynia, nie gadać;
mieliście co powiadać.
Cóż to wszystko na siebie wdziejecie?
Złota ciężar przywali.