Strona:PL Wyspiański - Bolesław Śmiały.djvu/51

Ta strona została uwierzytelniona.
SIECIECH

Stchórzę królu.

KRÓL

Surm graniem się zgłuszaj!
Niech cię głosy trąb graniem poniosą!
Pamiętasz, jako w Kijowie
w bramę biliśmy złotą.
A jako w oną rzekę
rycerskie kiryśne roty
przypadły za mną, gdy rzekę:
»Kto śmiały, ten za mną bieży«!
i wpadliśmy w spieniony wał poty.

SIECIECH

Mnogo wtedy zginęło rycerzy.

KRÓL

Nie pomnę. — Myśmy ostali:
ty młody i ja król — Śmiali!

(pauza).

SCENA 7.   Gdy się cieszym w weselu,
hej przy miodzie a chmielu,
gdy pijem złote wino, —
cóż to gnębi Sieciecha,
jakaż jemu pociecha,
że jeden smutny ino — ?
Czyliś konia zatracił,
czyliś zabił sokoła,
czyli samca gołębia
a samica sieroca cię woła?