Ta strona została uwierzytelniona.
Będziesz-li ścigał mary,
jak błędny?
KRÓL
A ty jesteś niczem,
z tem wybladłem rozumów obliczem,
i będziesz niczem, póki śmierci lęku
nie zmożesz w sobie.
KRÓLÓW BRAT
Śmierć nie w mojem ręku.
KRÓL
A w czyjem?
KRÓLÓW BRAT
Nie wiem.
Tajemna to potęga, —
Idzie, skąd, nie wiem, — może hej gwiazd sięga
olbrzymka, w wieńcu zwiędłych kras.
KRÓL
I ty byś nie pojrzał w jej oblicze?
KRÓLÓW BRAT
Patrzę w twe oczy, — ty te tajemnicze
rysy masz, — ty jakbyś był jej kat.
KRÓL
Cha, cha, cha, — to waga moich szat?
Duchem stoję!
Zobaczysz dzieła moje!
(pauza)
Jeźli on jest ten,
którego Bóg przeciw mnie poséła,